Kobiece Patrole Minerskie

Powstały z inicjatywy Dr Zofii Franio, pseudonim „Doktor”, która w chwili swego zaprzysiężenia w SZP – ZWZ – AK w 1939 roku zaproponowała utworzenie kobiecych grup dywersyjnych.

Zofia Franio – lekarka, uczestniczka wojny bolszewickiej 1920, instruktorka Przysposobienia Wojskowego, komendantka kursów instruktorskich ratownictwa sanitarnego, całe swoje życie poświęciła służbie ojczyźnie i służbie ludziom potrzebującym pomocy. Doświadczenie i praca w organizacji Przysposobienia Wojskowego Kobiet, utwierdziły w niej świadomość olbrzymiego potencjału tkwiącego w kobietach odważnych, zdecydowanych i sprawnych fizycznie. Stąd pomysł utworzenia kobiecych grup sabotażowo – dywersyjnych. Za wykorzystaniem  potencjału kobiet w tego rodzaju działaniach przemawiały inne argumenty, przytoczone przez Barbarę Matys – Wysiadecką: mniej rzucały się w oczy, rzadziej były rewidowane, łatwiej im było poruszać się z niebezpiecznymi materiałami po ulicach. I miały zręczniejsze palce.

Kobiece patrole sabotażowo – dywersyjne /Kobiece Patrole Minerskie/, utworzone z inicjatywy mjr. Niepokólczyckiego, od marca 1940 roku pozostawały pod dowództwem por. dr med. Zofii Franio „Doktor”, która zaangażowała do współpracy przedwojenne instruktorki Przysposobienia Wojskowego Kobiet w składzie:

  1. „Doktor” – dr med. Zofia Franio – komendantka
  2. „Tosia” – Antonina Mijal – Bartoszewska – z-ca komendantki
  3. „Mira” – Kazimiera Olszewska
  4. „Nina” – Janina Rudomino – Kochanowska
  5. „Maria” – Kazimiera Stoszkiewicz

Dzięki ich zaangażowaniu powstało dziewięć patroli, w których służbę pełniło 50 minerek /według stanu na dzień 31 lipca 1944/. Organizowane były szkolenia, za które odpowiedzialny był Szef Biura Badań Technicznych Wydziału Saperów w Oddziale III Komendy Głównej ZWZ – AK por. inż. Zbigniew Lewandowski „Szyna”. Zgodnie z programem szkolenia, minerki znały się na rodzajach i zastosowaniu różnych materiałów wybuchowych, spłonkach i minerskich zapalnikach /mechanicznych, elektrycznych, chemicznych, zegarowych i innych/. Potrafiły zastosować różnorodne środki zapalające i gasić pożary. Wiedziały wszystko o budowie i funkcjonowaniu szlaków kolejowych, łącznie z urządzeniami ruchu, konstrukcją mostów, przepustów drogowych i kolejowych. Umiały niszczyć i naprawiać urządzenia telekomunikacyjne. Umiejętności te wykorzystywały w licznych akcjach dywersyjnych i sabotażowych na początku wojny w ramach Związku Odwetu, a od 1942 roku w składzie Kedywu Okręgu Warszawskiego.

W szeregach tych dzielnych kobiet nie zabrakło również pielęgniarek, którym nadano przydomek „Pielęgniarki – Bomby”:

  1. Barbara Matys – Wysiadecka
  2. Eliza Grabowska – Sznajder
  3. Wanda Wirszyłło – Labicka

Wszystkie były absolwentkami Szkoły Pielęgniarstwa PCK w Warszawie. W czasie Powstania Warszawskiego Basia i Eliza były przydzielone do Oddziału Osłonowego Wojskowych Zakładów Wydawniczych. Pozostawały do dyspozycji gen. bryg. Antoniego Chruściela, PS.  „Monter”.

Brały udział w walkach i akcjach saperskich razem z mężczyznami w Śródmieściu, w okolicy Ogrodu Saskiego, Nowego Światu, Targowej. Niezwykle doniosłym wydarzeniem był ich udział w ataku na „Pastę” 19/20 VIII 1944r. Uczestniczyły w działaniach dywersyjnych na pl. Żelaznej Bramy i na niemiecką komendę policji od strony kościoła Św. Krzyża. Wspólnie z „chłopcami” żołnierzami rozbrajały niemieckie niewypały, skrobiąc łyżkami proch i inny materiał wybuchowy, pozyskując w ten sposób surowiec do produkcji granatów, które same wykonywały. I właśnie dlatego nadano im przydomek „Bomba”. Wołano na nie „Bombo Basiu”, „Bombo Elizo”. Saperzy lubili chodzić z nimi na akcje, bo wiedzieli, że poza znakomitą znajomością saperki, mogli liczyć na fachową pomoc pielęgniarską w razie postrzału.

Wszystkie „Bomby” w uznaniu za bohaterskie czyny otrzymały Krzyż Walecznych.

opracowała Jadwiga Gnich