Stanisława Kwaskowska z d. Szlim (1898-1979)

 

 

Odznaczenia:

  • Krzyż Partyzancki
  • Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918-21
  • Krzyż Walecznych
  • Srebrny Krzyż z Mieczami
  • Medal Zwycięstwa i Wolności
  • Medal za Warszawę
  • Odznaka Tysiąclecia FJN

 

Urodziła się 8 maja 1898 r. jako córka Dominika Szlim. W 1917 r. ukończyła pensję Jadwigi Kowalczykówny i Jadwigi Jaworkówny. Następnie wstąpiła do Wyższej Szkoły Ogrodniczej Wolnej Wszechnicy w W-wie. W 1919 r. rozpoczęła jednocześnie naukę na wieczorowym kursie ratownictwa trwającym 13 miesięcy. Kurs składał się z teorii i praktyki. Praktyka odbywała się Szpitalu Dzieciątka Jezus przy ul. Nowogrodzkiej 59 i Oczki 6. Gdy skończyła kurs była już studentką  III roku Wyższej Szkoły Ogrodniczej. 19 czerwca 1919 r. zgłosiła się jako ochotniczka sanitariuszka do Szpitala Zapasowego I Litewsko-Białoruskiej Dywizji Strzelców w Baranowiczach. Następnie pracowała w Szpitalu Epidemicznym w Mińsku Litewskim do 1 kwietnia 1920 r. Jej szef dr Józef Soho-Sonecki w opinii o Niej napisał : „Przez cały czas przebywała pod moim kierownictwem – spełniała wzorowo i z pełnią poświęcenia swoje obowiązki w czasie ostrej zimy, w trudnych warunkach, kiedy szpital przepełniony był ciężko chorymi wymagającymi jak najbardziej troskliwej opieki. W dzień i w nocy pełniła swoją służbę przy ciężko chorych na tyfus brzuszny i plamisty z całą ofiarnością, nie szczędząc żadnych wysiłków z narażeniem własnego życia i zdrowia”.

W 1921 r. powróciła do W-wy i zapisała się na kurs  położnictwa przy Szpitalu św. Zofii przy ul. Żelaznej 90. Po ukończeniu nauki i otrzymaniu dyplomu podjęła pracę w oddziale ginekologicznym w Wojskowym Szpitalu Ujazdowskim przy ul. Górnośląskiej 45. 2 lutego 1925 roku wyszła za mąż za kapitana Wojska Polskiego – Stanisława Kwaskowskiego (zmarł w Katyniu) i przerwała pracę zawodową, ale utrzymywała kontakty towarzyskie z koleżankami ze szpitala. Gdy wybuchła II wojna światową, z poczucia obowiązku i patriotyzmu, zgłosiła się do pracy w Szpitalu Ujazdowskim, pracowała kilkanaście godzin na dobę. Niestety już 5 września 1939 r. została ewakuowana z rodzinami wojskowych do Rumunii. Dotarła tam 17 września tegoż roku. Po wielu usilnych staraniach udało się Jej wrócić do W-wy w marcu 1941 r. i natychmiast nawiązała kontakty  z dawnymi znajomymi np. z Panią Konradą Garztecką ps. „ Pani Ada”. Sama otrzymała ps. „Pani Stasia”. Obie zorganizowały sieć szpitali warszawskich współpracujących z Polską Walczącą. Personelowi tych szpitali groziło rozstrzelanie lub wywiezienie do obozów koncentracyjnych za leczenie żołnierzy różnych organizacji podziemnych i ukrywanie Żydów. Zdarzało się, że w różnych szpitalach przebywało jednocześnie 60 żołnierzy. Wpadek nie było, choć okupant nałożył obowiązek sporządzania list chorych przyjmowanych do szpitali. Na listach tych nie umieszczano jednak nazwisk podejrzanych. Pomoc lekarska specjalistyczna (diagnostyczna, rehabilitacyjna, dentystyczna itp.) udzielana była cały czas wszystkim walczącym z Niemcami i ich rodzinom w szpitalach czy w ambulatorium. Chorych zgłaszały sanitariuszki i „Pani Stasia”. W razie potrzeby chłopcy wyjeżdżający na obozy przeszkolenia bojowego lub na akcje bojowe otrzymywali zwolnienia lekarskie z Ubezpieczalni Społecznej wystawiane np. przez dr Kazimierza Bacia. „Pani Stasia” zapewniała też rannym i chorym transport na kontynuowanie leczenia lub rekonwalescencję w lokalach konspiracyjnych przystosowanych do tego celu (Szusta 49. Kossaka 4, Wawrzyszew – Placówka itp). Zdobywała żywność, odzież, leki. Była odpowiedzialna za przygotowanie materiałów opatrunkowych na wzór z rzutów. Fundusze na ich zakup pochodziły ze składek, ofiar rzeczowych i z imprez artystycznych wokalno-muzycznych, których była inicjatorką. Zapewniała pomoc finansową dla rodzin aresztowanych przez gestapo jak i fundusz pogrzebowy dla rodzin poległych członków podziemia polskiego. Zabezpieczała pocztę. Ponadto Pani Stanisława Kwaskowska włączyła się do szkolenia sanitariuszek prowadzonego wspólnie z przełożoną pielęgniarek Szpitala Maltańskiego. Kursy dotyczyły udzielania I-ej pomocy rannym. Poziom kształcenia był wysoki. Obejmował teorię i praktykę i kończył się egzaminem zdawanym przed komisją w skład, której wchodziło 2-ch lekarzy i przełożona pielęgniarek Szpitala Maltańskiego przy ul. Senatorskiej 36 – Pani Barbara Glińska.  Od czerwca 1943 r., po zorganizowaniu kierownictwa Sanitariatu „Kedywu” przy Komendzie Głównej AK, współpracowała z dywersyjnymi oddziałami harcerskimi. Wybuch Powstania Warszawskiego zastał „Panią Stasię” i kierownictwo Sanitariatu „Kedywu” w Szpitalu im. Karola i Marii na Woli. Otrzymała zadanie kierowania opieką nad rannymi powstańcami w tym głównym punkcie opatrunkowym. W nocy 1 sierpnia 1944 r. rannych przybywało z godziny na godzinę tym bardziej, że transport ich do Szpitala Wolskiego przy ul. Płockiej 26 został uniemożliwiony z powodu trudności komunikacyjnych. I tak ten punkt opatrunkowy stał się szpitalem chirurgicznym. Gdy zaczęło brakować łóżek pielęgniarki, ze Szpitala im. Karola i Marii, oddały swoje. Partyzanci też przybyli z pomocą dostarczając samochodem ciężarowym łóżka, bieliznę pościelową i osobistą. Ranni umyci przez sanitariuszki, ubrani w czystą bieliznę wyglądali jak chorzy w szpitalu. Dbały o nich również pielęgniarki szpitalne, które niestrudzenie, z oddaniem pracowały też na sali operacyjnej i opatrunkowej. Jednak chłopcy nie darzyli ich zaufaniem uważając, że dziewczęta z AK wszystko lepiej robią przy nich. Zadaniem „Pani Stasi” było łagodzenie napięć i tłumaczenie, że pielęgniarki są po szkoleniu zawodowym, którego nie można porównywać z przygotowaniem sanitariuszek. Pomagało to trochę, ale często prosili, aby była obecna przy na sali przy zabiegach wykonywanych przez pielęgniarki. Nie dziwiło Jej to : „Tacy dzielni byli nasi chłopcy – dla nich obrona barykady czy zdobywanie czołgu było proste, a przed zastrzykiem ogarniał ich lęk”. Do pomocy przy chorych przybyło też 50 dziewcząt z Wojskowej Służby Kobiet z komendantką Danusią. Zostały rozdzielone na patrole do przenoszenia rannych, często pod obstrzałem, do pobliskiego Szpitala św. Łazarza. Do obowiązków „Pani Stasi” należało też prowadzenie ewidencji rannych z ich pseudonimami (oddziały, adresy). Przygotowany wykaz rannych i zmarłych, po przepisaniu na maszynie, przekazywała do pułkownika  Radosława.  W nocy 5 sierpnia Niemcy podpalili pobliski Szpital św. Łazarza z chorymi i personelem. Wiadomo było, że zagłada zbliża się. „Pani Stasia” nie otrzymała żadnego rozkazu czy instrukcji odnośnie ewakuowania rannych. Nie wahała się zostać z nimi. Sama spaliła wykazy i inne papiery. Chorzy na jej polecenie zostali rozebrani z opasek powstańczych, orzełków. Poprosiła ich o oddanie broni. Nie wiedziała co zrobić z pieniędzmi organizacji, nie chciała ich mieć przy sobie. Były to banknoty „wprost spod prasy” – 200 tysięcy „góralami”. Zwróciła się o radę do dyrektora, Szpitala im. Karola i Marii, dr  Bogdanowicza, który paczkę z pieniędzmi wrzucił w klomb kwiatowy w ogródku. Wreszcie przyszło zawiadomienie,  że na terenie szpitala odbędzie się bitwa i o godz. 7 rano w dniu 6 sierpnia wkroczyli gestapowcy. Zaglądali na sale, pytali o broń, grozili wystrzelaniem chorych i spaleniem szpitala. Zaczęła się bitwa w ogródku szpitalnym, mury trzęsły się, szyby pękały, dym gryzł w oczy tym bardziej, że „Pani Stasia” od 5-ciu dni nie spała. Około godz. 16 wpadli do szpitala tzw. własowcy. Wypędzili mężczyzn przed budynek personel szpitala. Rannych chodzących wymordowali. Zezwoli leżących, głównie kobiety, wynieść na noszach. „Pani Stasia” była jedną z niewielu osób z personelu szpitalnego, którym udało się z rannymi dotrzeć do Szpitala Wolskiego. Uratował ich zapewne ranny Niemiec, którego transport do szpitala uznał za konieczny inny oficer niemiecki. W Szpitalu Wolskim „Pani Stasia” opiekowała się z pełnym oddaniem i poświęceniem rannymi aż do wysiedlenia po zakończeniu Powstania Warszawskiego. W Polsce powojennej Pani Stanisława Kwaskowska pracowała w latach: 1946-50 w ZG Związku Inwalidów Wojennych, w latach 1951-54 w Związku Spółdzielczości Pracy Inwalidów, 1954-58 w Wojewódzkim Związku Spółdzielczości Pracy. Następnie przeszła na rentę inwalidzką.

od 15 sierpnia 1966 r. zamieszkała w Państwowym Domu Pomocy Społecznej dla Dorosłych Nr4.„Dom Weteranów ZBOWiD” przy ul. Szubińskiej 4 w W-wie. Zmarła w 1979 r.

W styczniu 1980 r. została włączona w poczet Patronek Medycznego Studium Zawodowego im. „Pielęgniarek Warszawy” w W-wie przy ul. Parkowej 23. Pani Stanisława Kwaskowska to zasłużona, ofiarna sanitariuszka i pielęgniarka I i II wojen światowych, żołnierz Polski Walczącej. Była Matką dla żołnierzy oraz współtwórca i bezgranicznie ofiarną działaczką Sanitariatu „Kedywu”. W 1957 r. napisała sprawozdanie z działalności Sanitariatu (kryptonim „Rola 81 – Rola 90”) Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej AK na terenie W-wy w latach 1943/1944 oraz wspomnienia z Powstania Warszawskiego w formie pamiętnika.

Opracowała Hanna Kamińska na podstawie:

materiałów archiwalnych CAPP .

 

Zobacz również w: I wojna światowa