Zofia Orlicka z d. Grzelińska 1903–1980
Urodziła się 20 października 1902 roku w Mławie w rodzinie inteligenckiej. Była jedną z trzech żyjących córek Leonii z Dreckich i Bronisława Grzelińskiego. Matka zajmowała się domem a ojciec pracował jako miejscowy weterynarz. Wychowała się w rodzinie, w której życie kulturalno-społeczne kształtowały czasy walk o wyzwolenie narodowe. W Mławie w 1923 roku ukończyła gimnazjum a w 1925 szkołę handlową w Warszawie. Po nieudanym starcie na studia medyczne podjęła pierwszą pracę w Pogotowiu Ratunkowym. Zainteresowanie medycyną, które wyniosła z domu rodzinnego, skłoniło Ją do wstąpieniu w 1926 roku. do Warszawskiej Szkoły Pielęgniarstwa - kurs XI. Z relacji Anny Kowalskiej – Iżyckiej i Ireny Gubrynowiczowej wiadomo, że już w okresie nauki szkolnej ujawniła się Jej wielka indywidualność. Podczas ćwiczeń w sali demonstracyjnej i w warunkach szpitalnych wykazywała ogromną dokładność, cierpliwość, zamiłowanie do porządku, bezwzględne stosowanie zasad pielęgniarstwa. Tego wymagała później od innych. W 1928 r. ukończyła z wyróżnieniem szkołę i mogła otrzymać dobre stanowisko pracy w Warszawie, ale młodziutka absolwentka poprosiła o skierowanie na placówkę położoną na kresach wschodnich Polski. Po dwóch miesiącach pracy w szpitalu wojskowym w Wilnie przeniosła się do Święcian. Tam poznała przyszłego męża lekarza. Po ślubie w 1932 roku Państwo Orliccy zamieszkali w Przedborzu, następnie w Skarżysku Kamiennej. Tu podjęła pracę w ambulatorium chirurgicznym i gabinecie światłoleczniczym. W 1938 roku powróciła z mężem do Warszawy i została zatrudniona jako pielęgniarka w firmie Braci Jabłkowskich. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej zgłosiła się do PCK i została ujęta w planie mobilizacyjnym stolicy. Z chwilą wybuchu wojny Jej mąż jako oficer został powołany do wojska w Starobielsku. Brał udział w kampanii wrześniowej, potem wstąpił do armii Andersa. Po kapitulacji Warszawy zaczęła szukać pracy, aby zdobyć środki do życia, została bowiem sama z dwójką małych dzieci. Rozpoczęła pracę w szpitalu zakaźnym przy ul. Chocimskiej 5 w oddziale durowym. Pracowała tam w bardzo ciężkich warunkach spowodowanych przepełnieniem chorymi, ich krytycznym stanem zdrowia i dużą śmiertelnością. Z chwilą przekwalifikowania oddziału na gruźliczy z obawy o zdrowie swoich dzieci i z powodu własnego niedożywienia zmieniła pracę. Dzięki pomocy życzliwych ludzi otrzymała półetatowe zatrudnienie na stanowisku pielęgniarki rejonowej w II Obwodowej Ubezpieczalni Społecznej przy ul. Polnej 34. Wkrótce przeszła na cały etat na stanowisko siostry gospodarczej i zastępczyni przełożonej Małgorzaty Wilkońskiej. Tu została wprowadzona w tajniki pracy konspiracyjnej. Brała udział w zaopatrywaniu w żywność osób najbardziej potrzebujących. Pomagała lekarzom i pielęgniarkom w bezpłatnej wymienianie zużytego sprzętu medycznego, tym samym zmniejszała nadwyżki dochodowe na rzecz Niemców. Organizowała leki dla organizacji podziemnych. Kiedy Małgorzata Wilkońska straciła stanowisko przełożonej pielęgniarek, po krytycznej rozmowie z Niemką Dorą Hoffmanową podczas której domagała się podniesienia płac dla polskich pielęgniarek, Zofia Orlicka zajęła jej stanowisko, aby nie ucierpiała praca i ludzie w przypadku zatrudnienia kogoś nieodpowiedniego. Dora Hoffman nie była z niej zadowolona, uważała, że nie nadaje się na przełożoną ponieważ pielęgniarki nie skarżą się na Nią, nie boją się Jej i za dużo chorują. Wiosną 1942 roku. zrezygnowała z tej pracy. Odtąd mogła bardziej zaangażować się w działalność konspiracyjną. Kontakt z podziemiem nawiązała dzięki swojej siostrze lekarce Aleksandrze Kryszkiewicz, która w październiku 1939 roku. wprowadziła Ją do „Grunwaldu”. Początkowo izolowano Ją od ważniejszych zadań ze względu na małe dzieci. Jednak już wiosną 1940 roku zajęła się organizowaniem rekrutacji nowych koleżanek do konspiracji i odbieraniem przysiąg, nawiązywaniem kontaktów z rodzinami aresztowanych, ułatwianiem im wysyłania paczek więźniom i porozumiewania się z nimi. Wraz z dr Aleksandrą Kryszkiewicz wyprowadzały ze Szpitala Dzieciątka Jezus rannych wojskowych, chroniąc ich przed wywiezieniem do obozów jenieckich. W październiku 1940 roku została aresztowana i umieszczona na Pawiaku Jej druga siostra Anna Grzelińska. Więziono ją do 1942 roku. W związku z aresztowaniem siostry i nieludzkim katowaniem jej, Zofia Orlicka nawiązała wiele kontaktów z pracownikami więzienia i za zgodą swojej organizacji przeszła do kontrwywiadu Okręgu Warszawskiego ZWZ. Powierzano Jej coraz trudniejsze zadania. Pracując w kontrwywiadzie szukała kontaktów z więźniami z Pawiaka. Zbierała opinie o gestapowcach, o postawach więźniów i Polakach tam pracujących. Pośredniczyła w przenoszeniu grypsów. Zbierała meldunki o aresztowaniach i aresztowanych, transportach, egzekucjach. Uprzedzała „sypanych”, pomagała dekonspirować konfidentów. Współdziałała w wyrabianiu i dostarczaniu nielegalnych dokumentów dla oficerów zrzucanych na teren Polski z radiostacją nadawczą celem wykonywania zadań specjalnych na zapleczu wroga. Dzięki pomocy Marii Płodowskiej udało się Jej wydobyć z więzień niemieckich wielu Polaków, w tym także siostrę. Zofia Orlicka mówiła sobie nieraz, że gdyby wiedziała, iż pobyt na Pawiaku nie potrwałby długo, to chciałaby tam pobyć, aby poznać osobiście wszystko. I rzeczywiście stało się to 7 października 1942 roku. W domu pozostawiła dzieci 8-letnią Hanię i 3-letniego Danka. Ogromnym obciążeniem i powodem nieludzkich przesłuchań przy Al. Szucha stały się znalezione podczas rewizji w jej mieszkaniu nielegalne dokumenty i prasa podziemna. Represje nie powstrzymały Jej od pracy konspiracyjnej na Pawiaku. Dzięki strażniczce Wandzie Gawryłow- Jankowskiej, zajmowała się głównie kontaktowaniem więźniów z ludźmi z miasta. Z Pawiaka została wywieziona 17 stycznia 1943 roku z pierwszym transportem warszawskim do obozu w Majdanku. Tam przebywała z innymi pielęgniarkami: Wandą Orłoś, Marią Żurawska, Wandą Ossowska. Dzięki staraniom matki i współtowarzyszy z konspiracji została zwolniona i 17 września 1943 roku powróciła do Warszawy. Mimo niedawnych ciężkich przeżyć włączyła się do organizowania wojskowej służby zdrowia na wypadek otwartej walki z wrogiem. Pracując od 1 stycznia 1944 roku w ambulatorium „Społem” dzięki swej nieprzeciętnej odwadze, inteligencji i determinacji, umożliwiła Marii Jabłońskiej, przyszłej komendantce Szpitala Polowego przy ul. Złotej 58, odbiór i gromadzenie materiałów opatrunkowych, sprzętu medycznego i lekarstw. Zofia Orlicka w chwili wybuchu Powstania Warszawskiego została przydzielona przez dowództwo AK IV Zgrupowania „Gurt” jako jedyna dyplomowana pielęgniarka do w/w szpitala. Personel medyczny oprócz Zofii stanowiło dwóch lekarzy i sanitariuszki-harcerki. Od pierwszych chwil stała się „duszą” szpitala i „wodzem duchowym” oddanym całkowicie sprawie. Dzięki Jej zdolnościom zorganizowano funkcjonowanie tej placówki w ciągu jednej doby. Urządziła sale chorych, opatrunkową, operacyjną. Przeszkoliła nieprzygotowane dziewczęta do tej pracy. Trwała na tym posterunku dzień i noc. Pracowała na sali operacyjnej i opatrunkowej. Była nazywana przez wszystkich „Ciocią” Danusią”.” Bez Niej byśmy zginęły, ona jedna sprawowała nad nami fachowy nadzór pielęgniarski”, powiedziała wspominając ten okres Czesława Karaszewska. W miarę upływu czasu warunki pracy były coraz gorsze, brakowało wody, światła, sprzętu, leków. Część personelu załamała się psychicznie, ale Zofia była zawsze spokojna, opanowana. Pod Jej wpływem sanitariuszki nauczyły się panować nad własnym strachem i paniką wśród chorych. Po upadku Powstania wzięła udział w morderczej ewakuacji chorych na Chmielną 28. Potem nastąpiła ewakuacja rannych do obozu niemieckiego w Zeithein. Kolejne zadanie jakie sobie postawiła to poszukiwaniu wywiezionych z Warszawy dzieci. Odnalazła je chore pod Warszawą. Po wyzwoleniu została skierowana na wniosek Ministerstwa Zdrowia i Zarządu Głównego PCK do Gdańska, gdzie od 1 września 1945 roku w ambulatorium na Dworcu Głównym udzielała pomocy podróżnym cywilnym i wojskowym. Następnie została przydzielona do pracy instruktorskiej w Zarządzie Okręgowym PCK. W latach 1947-62 pracowała w Wydziale Miejskiej Rady Narodowej w Sopocie, początkowo w higienie szkolnej a później jako instruktorka pionu pediatrycznego. Sprawowała nadzór nad personelem medycznym średnim i niższym zatrudnionym w żłobkach, przedszkolach, szkołach i szpitalu położniczym. Doskonaliła niewykwalifikowane kadry, wchodziła w skład komisji egzaminacyjnych. W latach 1963-65 została powołana do komisji przy Ministrze Zdrowia celem opracowania zagadnień zawodu pielęgniarskiego. Cały czas podnosiła swoje kwalifikacje zawodowe, ukończyła kursy instruktorek higieny szkolnej oraz kurs pediatryczny w Paryżu. Aktywnie uczestniczyła w pielęgniarskim ruchu zawodowym. W 1956 oku. założyła koło PTP w Sopocie i była jego aktywnym członkiem a później vice-przewodniczącą. Dbała o podnoszenie kwalifikacji członkiń. Organizowała szereg szkoleń prowadzonych przez wybitnych lekarzy i doświadczone pielęgniarki. Pełniła jednocześnie funkcję vice-przewodniczącej Zarządu Oddziału PTP w Gdańsku a później przewodniczącej Podkomisji Historycznej. Należała do ZBOWiD-u i PCK. Starała się również o utrwalenie faktów z okresu walki z okupantem. Jej wspomnienia zostały wydane w 1970 roku. Zmarła 19 lutego 1983 roku. w Sopocie.
W pamięci osób, które Ją znały pozostała wzorem pod każdym względem, a chwile przeżyte z Nią były dla otoczenia lekcją szczerego patriotyzmu, bezwzględnej obowiązkowości i ogromnego altruizmu. W styczniu 1984 r. została wpisana w poczet Patronek Medycznego Studium Zawodowego im. „Pielęgniarek Warszawy” w Warszawie przy ul. Parkowej 23.
Opracowała Iwona Czapska na podstawie:
Dokumentów udostępnionych przez rodzinę;
„Z okupacyjnych przeżyć pielęgniarki w Warszawie”, Zofia Orlicka – „Przegląd Lekarski” rok XXVI; seria I, nr 1. 1970;
Wspomnień pośmiertnych Wandy Gawryłow- Jankowskiej;
Wspomnień Marii Jabłońskiej (Bytom 1983);
Wywiadów Iwony Czapskiej z : Czesławą Karaszewską z W-wy (październik 1983 r.)z Anną Kowalską - Iżycką i Ireną Gubrynowiczową z W-wy (listopad 1983 r.); z dr Aleksandrą Kryszkiewicz z W-wy (październik 1983r.);
„Pochylone nad człowiekiem”, t. I,W-wa, 1991, Wyd. Naukowe PWN; „Pochylone nad człowiekiem”, t. II, W-wa, 1993, Stowarzyszenie Redaktorów .
Materiały archiwalne w CAPP przy ZG PTP
Legitymacja PCK 1940 r. | Legitymacja członkini AK 1944 r. | Legitymacja pracownika Społem 1944 r. | Skierowanie do Pruszkowa- pomoc ludności cywilnej 1944 r. |
Skierowanie do Korpusu Sióstr PCK do Gdańska 1945 r. |
Legitymacja pracownika PCK Gdańsk 1946 r. |
Artykuł w miesięczniku "Pielęgniarka i Położna" nr.1 (309) 1985r | |||
1 | 2 | 3 |