Władysława Szoc (1911-1976)
Odznaczenia:
|
Władysława Szoc urodziła się 18 sierpnia 1911 roku w Łychowie Szlacheckim w powiecie Kraśnik, w województwie lubelskim. Jej rodzice Walenty Goch i Józefa z domu Grabczak mieli czworo dzieci: Stefana, Leokadię, Wincentego i Władysławę. Ukaz carski z 1914 roku zmusił rodzinę Gochów do opuszczenia domu i wraz z resztą mieszkańców przesiedlić się aż pod Władywostok. Podróż na furmankach, szlakiem polskiego zesłańca trwała ponad dwa lata. Los ich nie oszczędzał. Gdy dotarli na miejsce i z wielkim trudem wybudowali chałupę, wybuchła rewolucja i wojna. Zesłańcom pozwolono na powrót do ojczyzny. I znów tabor ruszył w daleką drogę. Po powrocie z Syberii rodzice zajmowali się gospodarstwem rolnym, dbali o wykształcenie swoich dzieci. Władysława po ukończeniu siedmioletniego gimnazjum w Kraśniku w 1929 r. zapisała się do Szkoły Pielęgniarstwa Polskiego Czerwonego Krzyża w Warszawie. Wyróżniała się pracowitością, była niezwykle obowiązkowa. Po otrzymaniu dyplomu w 1931 roku została zatrudniona w tej szkole jako instruktorka klasowa. W 1933 wyjechała do Lwowa. Została zatrudniona w Szpitalu Okręgowym Wojskowym na sali operacyjnej. W 1936 roku w Przemyślu zawarła związek małżeński z Maksymilianem Szoc oficerem Wojska Polskiego. Małżonkowie przenieśli się do Jarosławia. Tu Pani Władysława pracowała jako pielęgniarka i higienistka szkolna w Powiatowym Ośrodku Zdrowia. Po urodzeniu synów Maksymiliana i Antoniego zajmowała się domem a dla poprawienia sytuacji materialnej wykonywała drobne zabiegi pielęgniarskie. Wybuch drugiej wojny światowej rozdzielił rodzinę. Mąż wyruszył na front, przedostał się na Węgry, dotarł do Palestyny, w której organizował szkołę podchorążych. Walczył o Tobruk i Monte Casino. Tymczasem Pani Władysława z dziećmi powróciła do matki na wieś. W 1942 roku dotarła do niej wiadomość o tragicznej śmierci siostry Leokadii i jej syna. Siostra była również pielęgniarką, zginęła podczas pierwszego nalotu bombowego na Warszawę. Pani Szoc zdecydowała się na wyjazd razem z synami do Warszawy, aby zaopiekować się osieroconą trzyletnią córką siostry. Podjęła pracę w Lecznicy im. św. Józefa, pełniła dyżury prywatne. Skromne zarobki nie wystarczały na utrzymanie rodziny więc zdecydowała się zostać ,,królikiem doświadczalnym’’ w Instytucie Weigla. W okresie Powstania Warszawskiego pracowała w Szpitalu św. Łazarza na Woli niosąc pomoc chorym i rannym. Piątego sierpnia 1944 hitlerowcy zamordowali w szpitalu chorych, rannych i personel, ponad 1000 osób. Pani Władysława była jedną z pięćdziesięciu ocalałych osób. Mimo całej gehenny jaką przeszła i obciążenia pracą przekraczającą jej siły, przez całe życie zachowała hart ducha i ten sam cel: dobro drugiego człowieka. Po powstaniu warszawskim przeszła przez obóz przejściowy w Pruszkowie, potem wyjechała do Krakowa i otrzymała pracę w Domu Dziecka Centralnego Komitetu Opieki Społecznej w Korbutowicach i Górkach Wielkich. Przebywały tu sieroty z całej Polski, dzieci poległych powstańców, sieroty z Oświęcimia. Kierowanie placówką było ogromnym wyzwaniem. Warunki pracy były bardzo ciężkie, brakowało wyposażenia, żywności. Z wielką determinacją zdobywała żywność dla własnych i podopiecznych dzieci. W zamian za udzielane porady otrzymywała od ludności wiejskiej produkty żywnościowe i odzież. Starała się stworzyć dzieciom podstawowe warunki egzystencji i otaczała je prawdziwie macierzyńską troską i opieką. Pracowała tam około dwóch lat w niesłychanie trudnych warunkach. Coraz częściej myślała o powrocie do szkolnictwa. W lipcu 1946 roku razem z synami pojechała do Zabrza, gdzie została otwarta Śląska Szkoła Pielęgniarstwa PCK. Dyrekcję szkoły objęła Helena Nagórska, a kierownikiem szkolenia została Władysława Szoc. Ukończyła trzymiesięczny kurs pedagogiczny zorganizowany przez Ministerstwo Zdrowia dla instruktorek szkół pielęgniarstwa. Z ogromnym zapałem pełniła swoje obowiązki. Jej zdolności organizacyjne zostały wysoko ocenione przez Ministerstwo Zdrowia i z dniem pierwszego października 1947 r. została powołana na stanowisko dyrektorki, powstającej Wojewódzkiej Szkoły Pielęgniarstwa w Chełmie. W tym czasie po wojennej tułaczce powrócił jej mąż i razem wyjechali do Chełma. Początki pracy były bardzo trudne. Szkoła miała działać w zniszczonych budynkach szpitala psychiatrycznego zamienionego przez okupanta w stajnie. Budynek musiał zastać odbudowany i zaadoptowany do potrzeb szkoły. Dzięki energii i zaangażowaniu dyrektorki szybko zostało odbudowane jedno piętro oraz uporządkowana zbombardowana droga. Na pierwszy kurs w dniu 6 listopada 1948 roku przyjęto 32 uczennice. Warunki do nauki były bardzo trudne, nie było pomocy dydaktycznych, odpowiedniego wyposażenia sali demonstracyjnej. Dyrektorka sama opracowała program nauczania pielęgniarstwa, była jedyną nauczycielką zawodu. Szkoła rozwijała się pomimo ciągłe pojawiających się trudności, osiągnęła dobry poziom, wypracowane zostały metody nauczania i wychowania. Zatrudniono lekarzy specjalistów z Lublina oraz pielęgniarki – instruktorki z Przemyśla i Krakowa. Władysława Szoc kochała ludzi, uczyła młodzież szanować godność każdego człowieka bez względu na pochodzenie i przekonania. Swoim zapałem i energią zarażała innych. Oprócz pracy zawodowej znajdowała czas na działalność społeczną. Inicjowała akcje zwalczania analfabetyzmu, pomoc w pracach żniwnych, organizowała ,,dziecińce’’ w czasie żniw w Kamiennej Górze i Kasiłanie. Prowadziła kursy pierwszej pomocy. Do pracy społecznej zachęcała swoje uczennice.
W 1950 roku urodziła trzeciego syna Jana, ponownie podjęła swoje obowiązki, równocześnie podnosiła swoje kwalifikacje zawodowe. Ukończyła kurs dla dyrektorów średnich szkół medycznych, w 1953 roku uzyskała uprawnienia felczerskie. Zorganizowała filię Liceum Ogólnokształcącego dla pracujących, w którym w 1957 roku uzyskała maturę.
Z dniem 1.03.1959 r. zastała przeniesiona na stanowisko wizytatora Średnich Szkół Medycznych w Wydziale Zdrowia w Bydgoszczy. Funkcję tę pełniła do pierwszego października 1959 r. Tęskniła za pracą z młodzieżą i na własną prośbę przeniosła się do Torunia. Została zatrudniona w Szkole Pielęgniarstwa na stanowisku dyrektora. Całą swą energię skupiła na modernizacji budynku, uruchomiła klasopracownie, systematycznie wzbogacała szkołę w nowe środki dydaktyczne. Stworzyła atmosferę ładu i porządku. Bardzo starannie dobrała zespół pedagogiczny. Zawsze służyła radą i pomocą. Kochała młodzież. Jej lśniący biały fartuch i czepek widać było w gabinecie, klasie, w internacie, wszędzie wśród uczennic. Znała każdą podopieczną, umiała nieść radość i wspierać w sytuacjach trudnych. Wspólnie z nauczycielkami ustaliła kryteria oceny uczennic. Dużo uwagi poświęcała na przygotowanie młodzieży do olimpiad pielęgniarskich. Z jej inicjatywy powstały Kółka Młodej Pielęgniarki, które miały na celu rozbudzenie zainteresowań zawodowych i pogłębianie wiedzy pielęgniarskiej. Efektem tego były wysokie lokaty zajmowane w olimpiadach na szczeblu krajowym. Na terenie środowiska toruńskiego zorganizowała opiekę społeczną nad ludźmi przewlekle chorymi, samotnymi i kalekimi. Młodzież w ramach pracy Kółek Młodej Pielęgniarki, ZMS, ZHP i PCK opiekowała się ludźmi potrzebującymi opieki pielęgniarskiej.
Władysława Szoc w środku, w czepku |
Pani Władysława Szoc była osobą skromną o wysokim poziomie etycznym, wielkim przyjacielem ludzi, zwłaszcza młodzieży. Posiadała talent pedagogiczny, była wspaniałą organizatorką o ogromnej energii, uprzejma, taktowna i sprawiedliwa. Miała dar nawiązywania kontaktu z młodzieżą. W 1946 r. wstąpiła do PPS, w 1948 przeszła z PPS do PPR a następnie wstąpiła do PZPR. W latach 1952-1955 była radną Miejskiej Rady Narodowej w Chełmie, aktywną działaczką Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia w Chełmie i Związku Okręgu w Lublinie. Współorganizowała Wojewódzki Oddział Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego i założycielką pierwszego Koła w Chełmie. W 1957r. była delegatką na I Krajowy Zjazd PTP, podczas którego weszła w skład Zarządu Głównego. Od 1959r. aktywnie działała na terenie województwa bydgoskiego i toruńskiego, została delegowana na V Krajowy Zjazd PTP. W latach 1973-76 była członkiem Zarządu Okręgowego PTP w Bydgoszczy jako członek Sądu Koleżeńskiego oraz Podkomisji Technizacji i Organizacji Pracy. Uczestniczyła w konkursach pielęgniarskich organizowanych na terenie Torunia.
Od pierwszego października 1970 r. przeszła na emeryturę. Wyjechała do syna Jana do Brukseli, była już wówczas bardzo schorowana. Zmarła 23 listopada 1976 roku w Belgii.
18.09.1988 roku w Zespole Szkół Medycznych w Chełmie odbyła się uroczystość nadania szkole imienia Władysławy Szoc.
Opracowała Grażyna Gierczak na podstawie materiałów CAPP oraz Wspomnień o Matce syna Jana Szoc zawartych w publikacji ,,50 lat Kształcenia pielęgniarek w Chełmie 1948-1998’’