Maria Helena Kocent (1933- )

 


.

Odznaczenia:

  • Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski 1987
  • Złoty Krzyż Zasługi 1975
  • Honorowa Odznaka Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego 1978
  • Odznaka   „ za zasługi  dla rozwoju pielęgniarstwa” 1978
  • Honorowa Odznaka Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia 1978
  • Odznaka „ Za wzorową pracę w Służbie Zdrowia” 1970
  • Medal XL lecia PRL 1984
  • Medal XXX  lecia PRL 1974
  • Kilkakrotne nagrody Kuratora Oświaty i Wychowania oraz nagrody  Dyrektora Studium

 

Maria Kocent urodziła się 12 marca 1933 roku w Warszawie jako młodsza córka małżeństwa Marii Heleny Apolonii z Szokalskich i Jerzego Aleksandra Błażeja Kocent. Matka z wykształcenia nauczycielka, po ukończeniu kursu buchalterii przez większość lat pracowała jako księgowa. Ojciec był urzędnikiem państwowym zatrudnionym w księgowości w Ministerstwie Skarbu. Warunki mieszkaniowe rodziców były trudne, zatem dziewczynki najczęściej przebywały u babci  i cioci zamieszkujących w nieco lepszych warunkach lokalowych również w Warszawie na ul. Chmielnej. Duży wpływ na wychowanie Marii i jej siostry Anny miała babcia, która była wychowanką Instytutu Maryjnego dla wysoko urodzonych panien, miała również ukończony kurs sanitarny. Pani Maria wspomina dzieciństwo jako czas wędrówek między ul. Pańską, a ul. Chmielną. Wakacje całą rodziną spędzali w wynajmowanej kwaterze w Radości. Tu zastała ich wojna. Ojciec został zwolniony z obowiązku służby wojskowej ale został wezwany do wyjazdu służbowego. Rodzice zdecydowali się na powrót do Warszawy. Podczas odprowadzania ich na stację kolejową po

raz pierwszy zetknęły się z okrucieństwem wojny, nalotem samolotów, seriami strzałów z karabinów maszynowych , śmiercią kolegi z podwórka i wielu innych osób. Szok jakiego doznały spowodował, że następnego dnia babcia zarządziła powrót do Warszawy. Dojazd kolejką okazał się niemożliwy, kolejne stacje były już zbombardowane. Pieszo, podczas licznych nalotów i toczącej się walki dotarły do domu babci. Ojciec w pierwszych dniach października powrócił do Warszawy, nie dotarł do zleconego miejsca w wyniku rozbicia pociągu. Wkrótce otrzymał pracę w magistracie, mama w sklepie spożywczym a dziewczynki rozpoczęły naukę w szkole na ul. Raszyńskiej. Kilkakrotnie musiały przenosić się do innych szkół ponieważ Niemcy zajmowali budynki atrakcyjne i znajdujące się w dobrym stanie. Warunki bytowe rodziny nie były najgorsze ponieważ magistrat otaczał szczególną troską pracowników, którzy pochodzili z innych resortów, zwłaszcza „skarbowców”, naukowców jak również Żydów. ( Aleksander Iwanko  „Losy skarbowców” ). Wielu pracowników mających rodziny otrzymało działki gospodarcze na terenie sadów SGGW przy ul. Emilii Plater. Jerzy Kocent również otrzymał kawałek ziemi, którą uprawiał z wielkim oddaniem i radością. Córki pomagały mu w sadzeniu ziemniaków i warzyw. W tych zajęciach uczestniczył również młody człowiek, kolega ojca z pracy. Po latach dowiedziały się, że był on Żydem, zginął przechodząc kanałami. Coraz częściej stykały się z niepojętą dla nich sprawą, jaką była sytuacja Żydów. Poruszając się pomiędzy siedzibą rodziców i babci, szkołą i działką, po ulicach takich jak: Żelazna, Sosnowa, Pańska, Chmielna musiały przechodzić wzdłuż murów Getta. Zdarzało się, że widziały tam swoich rówieśników znanych z podwórkowych zabaw pod trzepakiem. Nie mogły pojąć dramatu rodziny sąsiada kuśnierza, która zginęła w Getcie a on sam po powrocie z obozu, straszliwie wyniszczony znalazł schronienie w domu państwa Kocent. Na domiar dziejącego się zła w 1942 roku zmarła babcia. Dziewczynki nadal na zmianę pozostawały na Chmielnej z ciocią to u rodziców na Pańskiej.

Tymczasem Warszawa przygotowywała się do Powstania. Wyczuwało się narastające napięcie i podniecenie. Ciocia wyjechała z miasta. W dniu wybuchu Powstania cała rodzina przebywała na ul. Chmielnej. W pierwszych dniach sierpnia zostały zbombardowane sąsiadujące dom. Uzgodniono że bezpieczniej będzie schronić się w piwnicach domu na Pańskiej, bo te rzekomo miały mieć mocniejsze sklepienia. Zastali  zburzoną, sąsiednią kamienicę i dużą liczbę zabitych jej mieszkańców. Dotarli do piwnic domu, w którym na piątym piętrze znajdowało się ich mieszkanie. Niestety i ten wybór nie był szczęśliwy. Naloty i strzelanina wzmagały się.  Osiemnastego sierpnia bomba zniszczyła dwa sąsiadujące domy. Piwnica, w której szukali schronienia została zasypana gruzami. Podmuch walących się ścian przemieścił ludzi w odległe od siebie miejsca co utrudniało poszukiwania. Maria została odkopana najpóźniej, miała wiele poważnych urazów włącznie ze złamaniami. Siostra zginęła, została pochowana na podwórku domu. Rodzice wraz z Marią, powrócili na Chmielną, Tu przebywali do czasu kapitulacji. Opuszczali Warszawę. Szli na Dworzec Zachodni mając za sobą grupy Niemców podpalających mijane domy i piwnice. Na dworcu czekały na nich węglarki - odkryte wagony. W ogromnym ścisku i w nieludzkich warunkach dotarli do obozu w Pruszkowie. Na rampie Niemcy przeprowadzali pierwszą selekcję, Pozostali byli kierowani do hali warsztatowej. Ci, którzy mieli naczynia mogli otrzymać raz dziennie zupę i dwa razy kawę zbożową z kawałkiem razowego chleba. Po trzech dniach odbywała się kolejna selekcja. Ludzie zdrowi i silni zostali wywiezieni na przymusowe roboty. Maria wraz z rodzicami znalazła się kolejny raz w węglarce w transporcie w nieznane. Na postojach, bocznicach stacji, miejscowa ludność dostarczała im wodę i jedzenie. Po trzech dobach jazdy znaleźli się w Krakowie. W Mogile podjeżdżały furmanki, którymi wygnańcy byli przewożeni do sąsiadujących wsi. Nie dla wszystkich znalazły się kwatery. Nasi z narastającą niepewnością oczekiwali na decyzję co dalej. Ostatecznie zostali przewiezieni do Piotrkowa Trybunalskiego. Zakwaterowano ich wraz z kilkoma innymi rodzinami w najbliższej wsi, w jednej izbie. Odnosili wrażenie, że Niemcy przestali się nimi interesować. Ojciec otrzymał pracę palacza, mama została zatrudniona w hucie Hortensja. Pierwszego lutego 1945 roku udało im się przyjechać do Ursusa. Przenocowali w szkole, a następnie, idąc po torach kolejowych dotarli do Warszawy do „siebie” na ul. Chmielną. Dom był spalony. Oficyna, wraz z ich mieszkaniem ocalała. Mieszkanie było pozbawione jakiegokolwiek śladu ich mienia. Koniec wojny. Ojciec zgłosił się do Ministra Skarbu w Lublinie. Powrócił do Warszawy i otrzymał pracę w urzędzie na ul. Wileńskiej. Wkrótce mama została zatrudniona w NBP a Maria wreszcie mogła kontynuować naukę. Ukończyła podstawówkę –brakujące 3 miesiące i rozpoczęła naukę w Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego przy ul. Wawelskiej 46. w roku szkolnym 1945/46 . Po 4 latach uzyskała „małą maturę” i promocję do kl. X. Nastąpiła reforma szkolnictwa. Maria z powodu choroby nie mogła kontynuować nauki przez pół roku. Po osiągnięciu poprawy stanu zdrowia podjęła naukę w Szkole Ogólnokształcącej stopnia licealnego im. Klementyny z Tańskich Hoffmanowej przy ul Polnej 46. Egzamin maturalny złożyła w roku 1952. Mając za sobą liczne pobyty w szpitalach wiedziała co chce dalej robić. Mimo sprzeciwu mamy bez wahania podjęła naukę w Państwowej Szkoły Pielęgniarstwa Nr 2 w Warszawie przy ul. Wilczej 9. Dyplom pielęgniarki uzyskała w1954 r. wraz z propozycją pozostania w szkole w charakterze instruktorki. Przez dwa lata pracowała z uczennicami w Oddziale Chirurgii szpitala przy ul. Chocimskiej. W 1956 roku ukończyła Szkołę Instruktorek prowadzoną przez Rachelę Hutner. Nauka w niej trwała pół roku i dawała uprawnienia do prowadzenia zajęć w szkołach pielęgniarstwa. Od tej pory w oddziałach szpitalnych prowadziła nauczanie praktyczne zawodu i ćwiczenia tematyczne w oddziale interny przez pozostałe lata w oddziałach pediatrycznych położniczo- noworodkowym. Ciągle pracowała nad własnym rozwojem i doskonaleniem warsztatu pracy. W roku 1969 ukończyła Studium Nauczycielskie Średnich Szkół Medycznych i uzyskała pełne kwalifikacje do nauczania przedmiotów zawodowych w szkołach o tym profilu. Prowadziła zajęcia teoretyczne i praktyczne z przedmiotów: pielęgniarstwo, higiena osobista, ogólna i żywienia, pielęgnowanie w chorobach zakaźnych, w chorobach dziecięcych, pielęgnowanie noworodka, bandażowanie, psychologia. Przez wszystkie lata prowadziła wychowawstwo kolejnych klas ciesząc się wielką sympatią słuchaczek. Od 1 września 1969 pracowała w Medycznym Studium Zawodowym Nr 2, na Wydziale Położnych. Przez wiele lat prowadziła w nim zajęcia z pediatrii, neonatologii oraz pielęgniarstwa noworodkowo- pediatrycznego. W 1976 r. ukończyła Wydział Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Marii Curie - Skłodowskiej w Lublinie i uzyskała tytułu magistra pedagogiki. W Studium tym pracowała w pełnym wymiarze godzin do przejścia na emeryturę tj. do 30 sierpnia 1987. Pozostała w nim jeszcze do roku 2003 zatrudniona na części etatu.

doskonalenie zawodowe

- 1969 r kurs z zakresu wychowania organizowany przez Ośrodek Doskonalenia  Nauczycieli Szkół  Medycznych w Olsztynie, równocześnie współautorka tematyki zajęć wychowawczych w wydanym skrypcie.

- 1971 r kurs organizowany przez Centrum Doskonalenia Średnich Kadr Medycznych w Krakowie o tematyce „pielęgniarstwo dziecięce”

- 1981r. kurs organizowany przez Centrum Doskonalenia Średnich Kadr Medycznych w Warszawie ”Zapobieganie i zwalczanie zakażeń wewnątrz zakładowych”

-1991r. szkolenie na kursokonferencji organizowanej przez Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego w Warszawie „ pielęgniarka jej miejsce i udział w promowaniu zdrowia w społeczeństwie”

- Autorka rozdziałów dotyczących pielęgniarstwa noworodkowego w „Poradniku Medycznym- Pracownia Położniczo Ginekologiczna” wydanego przez Centrum Metodyczne Nauczycieli Średniego Szkolnictwa Medycznego.

- Wielokrotnie uczestniczyła w opracowaniu programów nauczania.

- Autorka programów z: pielęgniarstwa i pracowni pielęgniarstwa, pielęgnowania w chorobach wewnętrznych, zakaźnych, dziecięcych, pielęgniarstwa noworodkowego. Programów do zajęć praktycznych w placówkach szkolenia: Oddział Noworodkowy i Poradnia ”D”.

- Współpracowała z Centrum Doskonalenia Średnich Kadr Medycznych w przygotowanie zadań testowych do specjalizacji z zakresu neonatologii i pediatrii w latach 1999- 2001.

Pani Maria jest ciągle wzorem niestrudzonej społecznicy, sumiennej, skrupulatnej, świetnie zorganizowanej, bezgranicznie oddanej środowisku zawodowemu. Wszystkie te cechy godzi z dużym poczuciem humoru, czym zyskuje sympatie i zaufanie.

Działalność społeczna

- podczas nauki w szkole średniej do 1951 r. Polski Czerwony Krzyż

-1948- 1956 Związek Młodzieży Polskiej- członek zarządu koła, przewodnicząca koła klasowego.

- 1954- 1990 r. członkini PZPR– kilkakrotnie sekretarz podstawowej organizacji w szkole.

Od 1957roku jest aktywnym członkiem Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego.

- W latach 1970 - 1990 uczestniczyła w pracach Głównego Komitetu Olimpiady Pielęgniarstwa, a następnie Głównego Komitetu Olimpiady Położnych w charakterze sekretarza oraz wiceprzewodniczącej Głównego Komitetu Olimpiady Położnych.

- Przez wiele lat prowadziła zajęcia z zakresu pielęgnowania noworodka i niemowlęcia w działającej przy Szkole Położnych, Szkole Rodzenia.

- Od wielu lat pełni funkcję skarbnika a wcześniej sekretarza w Stołecznym Oddziale PTP.

- Od 2014 roku jest członkiem Głównej Komisji Historycznej i Centralnego Archiwum Pielęgniarstwa Polskiego działających przy ZG PTP.

Opracowała Krystyna Wolska Lipiec na podstawie wywiadu z Marią Kocent oraz zasobów CAPP

 

Chór szkolny w Gimnazjum i Liceum im. Słowackiego, 1947 r. Maria Kocent piąta od lewej

Kolonie letnie Jastrzębia Góra 1947. Pierwsza od lewej. Mazury 1947 r. Wycieczka z klasą ( Maria Kocent w kamizelce) Szkolna wycieczka do Malborka. 1948 r. Pierwsza  z prawej. Uroczystość dyplomowa 1954 r. Dyr. Dobrzańska wręcza broszkę szkoły

 

Uroczystość dyplomowa 1954. Maria Kocent na dole druga od lewej Szkoła Instruktorek 1956 r. Maria Kocent stoi pierwsza od prawej Nakaz pracy Zaświadczenie - prawo wykonywania zawodu Maria Kocent - członek komisji olimpijskiej. Prace społeczne 1963 r. Pierwsza od prawej. Następne: B.Tyblewska, R.Kowalska

 

Kolonie letnie. Wleń 1968 r.
Kolonie letnie w Mosznej 1970r jako higienistka Podziękowanie za organizację  Krajowego Etapu VI Olimpiady Pielęgniarstwa Podziękowanie za organizację Olimpiad Pielęgniarstwa
Honorowa Odznaka PTP - list gratulacyjny

 

Mianowanie na sekretarza Głównego Komitetu Olimpiady Położnych Dyplom uznania za krzewienie idei Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia
Podziękowania za organizację XXI Olimpiady Pielęgniarek i Położnych
Powołanie na wiceprzewodniczącą Głównego Komitetu Olimpiady Położnych Ćwiczenia  w sali noworodkowej w 1999 r. - Szkoła Położnych ul.Solec

 

Nauczycielka w szkole położnych przy ul.Solec w Warszawie
Podziękowanie od Centrum Kształcenia Podyplomowego za współpracę w tworzeniu banku zadań
Podziękowanie od Zarządu PTP woj, mazowieckiego za pomoc w urządzaniu lokalu. Spotkanie z absolwentkami 8.06 2007. Konferencja PTP w Sali Kongresowej.