Bł. Marta Wiecka SM - dokumenty

„Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Polsce (1652-2002) II Prowincja krakowska i litewska, Redakcja tomu II: Adolfina Dzierżak SM, Stanisława Motyka SM, Władysław Bomba CM, Jan Dukała CM, Kraków 2002, ss. 601-603.

 

Wiecka Marta (1874-1904), urodziła się 12 I w Nowym Wiecu-na Pomorzu. Była trzecią spośród trzynaściorga dzieci właściciela ziemskiego Marcelego Leliwa de Wiecki i Pauliny z Kamrowskich. Na chrzcie świętym w dniu 18 I 1874 r. otrzymała imiona Marta, Anna. Rodzina była głęboko religijna przywiązana do Kościoła katolickiego, choć w otoczeniu było sporo protestantów. W domu pielęgnowano tradycje polskie i patriotyczne. Dzieci od najmłodszych lat uczono zasad życia chrześcijańskiego, obywatelskiego i rzetelnego wypełniania obowiązków.

Marta była wzorem dla rodzeństwa. Posłuszna rodzicom w domu, w szkole też była wzorową uczennicą, lubianą przez nauczycieli i koleżanki. W październiku 1886 r. Marta przyjęła pierwszą komunię św. Odtąd pogłębiała się jej pobożność a równocześnie rozkwitało powołanie do życia zakonnego. Specjalne nabożeństwo żywiła do św. Jana Nepomucena. Z jej inicjatywy przy drodze obok rodzinnego domu stanęła figura św. Jana, przed którą Marta często się modliła. Zamiar wstąpienia do Zgromadzenia ujawniła mając szesnaście lat. Zgłosiła się do sióstr miłosierdzia w Chełmnie i poprosiła o przyjęcie. Uznano ją wówczas za młodą i polecono czekać przez dwa lata. Gdy skończyła 18 lat zgłosiła się wraz z koleżanką Moniką Gdaniec do szarytek w Krakowie.

Dnia 26 IV 1892 r. Marta została przyjęta do postulatu, a 12 VIII tegoż roku rozpoczęła seminarium. 21 IV 1893 r. przywdziała strój szarytki i została skierowana do pielęgnowania chorych w szpitalu „pijary” we Lwowie. Chociaż były to jej pierwsze kroki w służbie chorym, zyskała sobie opinię siostry, która chorych kocha i służy im z poświęceniem. Dnia 15 XI 1894 r. otrzymała skierowanie do szpitala w Podhajcach, gdzie podobną służbę chorym pełniła przez 5 lat. Tu przygotowała się do św. ślubów, które złożyła 15 VIII 1897 r. Następnie (od 19 X 1899) przez dwa lata pracowała w szpitalu w Bochni. Tam spotkało ją ciężkie doświadczenie. Jeden z pacjentów kierowany zazdrością rzucił na nią oszczerstwo. Reakcja przełożonych była wyważona, wynikała także z zaufania do s. Marty, która pozostała jeszcze w Bochni przez prawie dwa lata. 4 VII 1902 r. rozpoczęła pracę w szpitalu na wschodnich rubieżach Polski w Śniatynie, gdzie spędziła ostatnie dwa lata życia.

S. Marta miała specjalny charyzmat do pracy pielęgniarskiej. Uśmiechnięta, dobra i cierpliwa, niosła ulgę nie tylko ciału, ale dbała też o ducha chorych. Umiała znaleźć czas, by uczyć katechizmu, przygotować chorych do sakramentów, a nade wszystko modliła się razem z chorymi. Gromadziła często nawet 40 osób chorych w kaplicy szpitalnej i modliła się z nimi. Odprawiała z nimi np. drogę krzyżową czy majowe nabożeństwo. Miała dar jednania chorych z Bogiem; na jej oddziale nikt nie umierał bez sakramentu pojednania. Zdarzały się przypadki, że innowiercy prosili o chrzest. Każdy człowiek był dla niej jednakowo ważny: Polak, Żyd, Ukrainiec, grekokatolik czy prawosławny. Przez swą ofiarną posługę zyskiwała szacunek i zaufanie chorych, ale też lekarzy i personelu szpitalnego.

S. Marta pozostawiła stosunkowo niewiele listów do rodziny, z których przebija głęboki szacunek do rodziców i rodzeństwa oraz troska o ich życie religijne i zbawienie. W życiu s. Marty były wydarzenia nadzwyczajne. Kilkakrotnie przepowiedziała to, co miało nastąpić (m.in. przedwczesną własną śmierć), miała też wizję krzyża, z którego przemówił do niej Pan Jezus, zachęcając do cierpliwego znoszenia przeciwności i obiecując zabrać ją wkrótce do Siebie. To umocnienie było jej widocznie potrzebne, bo czekała jeszcze zakaźna choroba. S. Marta zaraziła się tyfusem w szpitalu. Świadoma niebezpieczeństwa podjęła się dobrowolnie uporządkowania i dezynfekcji sali po chorej na tyfus, choć nie należało to do zakresu jej obowiązków. Kierując się miłością bliźniego zastąpiła w tym młodego ojca rodziny. Zmarła 30 V 1904 r. w Śniatynie. Pochowana na miejscowym cmentarzu odbiera dotąd dowody pamięci i czci od katolików, grekokatolików i prawosławnych.

Ten nieustający kult przy jej grobie wpłynął na rozpoczęcie procesu kanonizacyjnego w czerwcu 1997 roku. W grudniu 2004 roku papież Jan Paweł II promulgował dekret o heroiczności cnót siostry Marty Wieckiej. Ojciec św. Benedykt XVI w lipcu 2007 roku zatwierdził dekret o uznaniu cudu przypisywanego wstawiennictwu Siostry Marty.

 

M. Borkowska OSB, Siostra Marta, Kraków 2002; A. Brzęk, Oddać życie Marta Maria Wiecka Siostra Miłosierdzia, Kraków 2000.

Katalog sióstr, t.2 s 5;. S. Marta Wiecka, Akta t.1-3, mps, rpsy ASMK.

 

 

Modlitwa o uproszenie łask za przyczyną Błogosławionej Marty Wieckiej

 

Panie Boże, Ty powołałeś Siostrę Martę Wiecką do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia

by idąc za Twoim Synem służyła ubogim i chorym. Posłuszna Twemu wezwaniu, szła drogą wincentyńskiego powołania, poświęcając się całkowicie służbie, aż do oddania życia za człowieka. Panie Boże mój uwielbiam Cię za wszystkie łaski jakich raczyłeś udzielić Błogosławionej Siostrze Marcie Wieckiej. Błagam Cię, racz okazać przez jej wstawiennictwo, potęgę Twojej miłości i udziel mi łaski……o którą Cię pokornie i z ufnością proszę ,jeżeli to zgadza się z Twoją wolą.

Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

Ojcze nasz…,Zdrowaś Maryjo...,Chwała Ojcu…

O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.

 

Dokumenty w zbiorach Archiwum Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a  Paulo Prowincja Krakowska